Dawne dzieje poznańskich studzienek
Początkowo na Starym Rynku w Poznaniu nie było fontann, lecz studnie, które zaopatrywały mieszkańców w świeżą wodę. Znajdowały się one w czterech narożnikach placu, co najmniej od piętnastego wieku. Pierwsze rzeźby zdobiące studnie powstały zaś już w XVI wieku (podobnie jak znane koziołki, które do dziś bodą się w ratuszu). Początkowo jednak figury nie przedstawiały starożytnych bóstw, a postaci zwierząt. To zmieniło się jednak już kilkadziesiąt lat później, w szesnastym wieku, kiedy poznański rzeźbiarz Krzysztof Redell wykonał cztery posągi rzymskich bóstw: Jowisza, Apolla, Neptuna oraz Saturna.
Znaczenie posągów bóstw
Każda z rzeźb miała znaczenie symboliczne. Jowisz chronił przed piorunami, był bogiem światła, którego należało kojarzyć z żywiołem ognia. Apollo patronował zaś sztuce i artystom, lecz przywodził na myśl także wiosnę i uosabiał żywioł powietrza. Neptun zaś kojarzony był z wodą, ponieważ znany był ze swego rządzenia morzami, oceanami i pomniejszymi zbiornikami wodnymi. Z kolei Saturn związany był z ziemią, bowiem czuwał nad rolnictwem i uprawami.
Każdy z posągów prezentował bóstwo patronujące innej grupie ludzi: włodarzom miasta, osobom utrzymującym się ze sztuki, rybakom i handlarzom płodami rolnymi.
Dzisiejsze fontanny na Starym Rynku
Obecnie na Starym Rynku w Poznaniu nie ma już rzeźby Jowisza, lecz jego miejsce zajęła Prozerpina w scenie porwania przez Plutona. Jest to zresztą najstarsza fontanna, wykonana w osiemnastym wieku. Pozostałe trzy wizerunki bóstw stworzyli natomiast współcześni rzeźbiarze, wykonując rekonstrukcję dawnych posągów. Dzięki temu dziś, słuchając historii tych obiektów, można podziwiać wszystkie cztery fontanny.